Obrady otworzył Paweł Minkina, Wiceprezes CPBiI, redaktor naczelny Miesięcznika Finansowego BANK.

Trudno będzie uniknąć recesji w Polsce – mówił Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich otwierając tegoroczne Horyzonty Bankowości, tuż przed Debatą 30-lecia „Miesięcznika Finansowego BANK”, pod tytułem „Rola bankowości w gospodarce – odpowiedzialni za jutro”.
Prezes ZBP zwrócił na wstępie uwagę na niebezpieczeństwo związane z obniżeniem funduszy własnych sektora bankowego. Jak wskazał dobre ostatnio wyniki sektora, nie są w stanie pokryć spadków kapitałów własnych.

Banki niepokoją się też wpływem tzw. wakacji kredytowych na sytuację sektora bankowego. Prezes ZBP zauważył wzrost poziomu finansowania dużych przedsiębiorstw po zakończeniu pandemii, ale tego wzrostu nie widać w przypadku małych i średnich firm. Tu nie osiągnięto jeszcze poziomu z 2019 roku.
Podkreślił sukcesy branży w minionych 30 latach. Wymienił tu m.in. wysokie ubankowienie polskiego społeczeństwa i ostatnio skuteczną pomoc przybyszom z walczącej Ukrainy.
Rosnące ryzyko i zwinny sektor bankowy
W moderowanej przez Krzysztofa Pietraszkiewicza debacie, udział wzięli: Iwona Duda, prezes zarządu w PKO Banku Polskim, Bartosz Kublik, prezes zarządu w Banku Spółdzielczym w Ostrowi Mazowieckiej, Brunon Bartkiewicz, prezes zarządu w ING Banku Śląskim, Jerzy Kwieciński, wiceprezes zarządu w Banku Pekao i prof. Tadeusz Winkler-Drews z Akademii Leona Koźmińskiego.
Prof. Tadeusz Winkler-Drews mówił o powiększającym się ryzyku dla gospodarki i sektora bankowego. Nawiązał do kryzysu z 2008 roku. Zauważył, że dziś w Polsce kwestionowane są umowy kredytów tzw. frankowych. Takie zjawiska podważają dotychczas obowiązujące zasady w gospodarce wolnorynkowej.

Odpowiadając na pytanie, co było źródłem sukcesu banków w minionych 30 latach, Iwona Duda zwróciła uwagę na szybkość dostosowywania się sektora do zmian.
„Przeskoczyliśmy do etapu sektora rozwiniętego cyfrowo, ale przy zachowaniu ostrożności jeśli chodzi o bezpieczeństwo.” – mówiła.
Brunon Bartkiewicz stwierdził, że w latach 90. XX w. zaczęliśmy budować sektor bankowy nie zastanawiając się czy potrafimy to zrobić. Nadal w nas tkwi duch przedsiębiorczości, znacznie większy w porównaniu do banków Zachodniej Europy.

Nasz sektor jest bardziej fintechowy, ale też nie możemy, jako polskie banki, przegrać walki o talenty.
Bartosz Kublik zwrócił uwagę, że sukces banków jest sprzężony z sukcesem polskiej gospodarki. Mieliśmy w kraju konsensus społeczny wielu ważnych kwestiach, w tym tak istotnej jak przystąpienie do Unii Europejskiej.
Jak ocenił Jerzy Kwieciński, w rozwoju gospodarczym naszego kraju ważne miejsce zajmował sektor bankowy. „Zbudowaliśmy silne banki, również z udziałem środków zewnętrznych. Podążaliśmy także za zmianami technologii i innowacjami.” – mówił wiceprezes Pekao SA.
Banki wobec globalnych zagrożeń
W dalszej części debaty Krzysztof Pietraszkiewicz wymienił zdarzenia, które ostatnio w znacznym stopniu wpłynęły na światową i polską gospodarkę.
To między innymi pandemia COVID-19, globalna inflacja, skutki wojny w Ukrainie oraz zerwanie łańcuchów dostaw. Nie są to wszystkie wyzwania przed jakimi stoi ludzkość. Choćby takie jak zniszczenie środowiska naturalnego w tym znikanie lasów z powierzchni Ziemi.
Zapytał, w jak tej nowej sytuacji powinny zachowywać się banki?

Jak mówiła Iwona Duda, po agresji Rosji na Ukrainę sektor finansowy podjął wspólne działania i ograniczające panikę jaka pojawiła się wśród klientów banków po wybuchu wojny za naszą granicą. To podniosło poczucie bezpieczeństwa finansowego Polaków. Wskazała, że PKO Bank Polski finansuje także wiele przedsięwzięć związanych z tzw. zieloną energią i transformacją energetyczną.
Z kolei Brunon Bartkiewicz podkreślił, że zadaniem banków jest wspieranie klientów w trudnych czasach. Wspomniał o zmianach jakim podlega kapitalizm. Obecnie państwo jest znacznie bardziej zaangażowane w gospodarkę. To znacząca zmiana paradygmatu gospodarki kapitalistycznej.
„Czy mamy klientom doradzać, które technologie powinniśmy przestać wspierać? Czy mamy prawo to robić?” Na takie pytania muszą dziś odpowiadać banki.
Jako przykład podał firmę Intel, która obecnie umieszcza fabryki w Niemczech, czyli nie tam, gdzie jest tania siła robocza, ale tam, gdzie jest dostępna zielona energia. Czy jesteśmy gotowi na takie zmiany? – pytał prezes ING Banku Śląskiego.
Jak stwierdził Bartosz Kublik, sektor bankowy zachowuje się odpowiedzialnie i ma świadomość, że nie ma powrotu do tego co już było. Nawet jeśli w obecnej sytuacji wydaje się komuś, że można się cofnąć np. jeśli chodzi wykorzystanie węgla kamiennego.
Jak ocenił, zielona rewolucja powinna przyspieszyć, pomimo wojny w Ukrainie i innych obecnych dziś w gospodarce niekorzystnych zjawisk.
Jerzy Kwieciński zwrócił uwagę, że od 2008 r. mieliśmy wiele tzw. czarnych łabędzi i musimy przygotowywać się do takich niespodziewanych zmian na rynku i ogólnie do częstej zmienności warunków prowadzenia działalności. Jednak – w jego opinii na pewno w Europie tzw. Zielony Ład, będzie miał silny wpływ na gospodarkę.
Prof. Tadeusz Winkler-Drews stwierdził, że klienci banków są dziś słabo wykształceni pod względem finansowym. Tworzy to dodatkowe ryzyka dla sektora finansowego. Zauważył, że dużo mówi się o ekologii, ale nie propaguje się np. nowego sposobu odżywiania i oszczędzania wody. „Walczymy werbalnie z różnymi zjawiskami, ale w praktyce nic nie robimy” – skonstatował.
W podsumowaniu stwierdzono, że choć przez minione 30 lat przed sektorem finansowym pojawiało się wiele wyzwań to obecnie jest ich znacznie więcej.
Ale – jak uważają uczestnicy debaty - można mieć nadzieję, że tak jak z dotychczasowymi problemami, tak i z nowymi banki sobie poradzą.
COVID-19 i związane z pandemią wydarzenia nie były większym problemem dla banków w Polsce, bo przez lata inwestowały w nowej technologie i rozwiązania, które sprawdziły się w tej niespodziewanej sytuacji.
Wskazano także na przykład Ukrainy gdzie obliczu wojny przeniesiono systemy bankowe do chmury, co pozwoliło na utrzymanie ciągłości działania sektora w tym kraju.
Horyzonty Bankowości 2022: jak skutecznie finansować polską gospodarkę?
Panel dyskusyjny „Finansowanie gospodarki odpowiedzialni za jutro” podczas Horyzontów Bankowości moderował Włodzimierz Kiciński, wiceprezes Związku Banków Polskich. W panelu uczestniczyli: Włodzimierz Kocon, wiceprezes zarządu Banku Gospodarstwa Krajowego, Marek Majsak, wiceprezes zarządu w Alior Banku, Marek Dietl, prezes zarządu Giełdy Papierów Wartościowych oraz Andrzej Dżuryk, członek Komitetu Zarządzającego banku Société Générale Oddział w Polsce.

Włodzimierz Kiciński, otwierając dyskusję dotyczącą kredytowania naszej gospodarki, zwrócił uwagę na konieczność szukania sposobów na to, żeby środki, którymi dysponują banki mogły przyczyniać się do wzrostu aktywności gospodarczej w naszym kraju.
Problem z poziomem inwestycji polskich firm
Choć BGK wspomaga finansowanie małych, średnich i dużych przedsiębiorstw, które zmagały się w minionych dwu latach z poważnymi zakłóceniami wywołanymi pandemią COVID-19, to jednak inwestycje nie są na poziomie 21 - 23% w relacji do PKB, a są tylko na poziomie 16%. Widać, że gospodarka nie rozwija się w takim tempie w jakim mogła by się rozwijać.

W odpowiedzi Włodzimierz Kocon stwierdził, że choć jest wiele szoków w otaczającym nas świecie, to można powiedzieć, że nabraliśmy doświadczenia i dziś wychodzimy z kryzysu pandemicznego.
To na przykład nauczyło nas, że atrakcyjny jest instrument gwarancji, w szczególności dla podmiotów małych i średnich, ale i duże firmy też z nich korzystają. Dla banków akcja kredytowa jest w takiej sytuacji w znacznie mniejszym stopniu ryzykowna.
Jak stwierdził, niepewność na rynku powoduje wstrzemięźliwość w podejmowaniu decyzji o inwestycjach i ich finansowaniu kredytem.
Obecnie większość wykorzystywanych instrumentów dotyczy finansowania płynnościowego. Nie można jednak zapominać o całym spektrum programów, które są nakierowane na inwestycje. Na przykład jest to fundusz inwestycji strategicznych, w którym w pierwszej edycji dostępnych jest 24 mld zł. Środki te zostały przekierowane na inwestycje realizowane przez jednostki samorządu terytorialnego.
W drugiej edycji jest przewidziane z kolei 30 mld zł. To duże zastrzyki pieniądza. Te środki przekładają się na poprawę nie tylko jakości życia mieszkańców, ale także otoczenia, w którym funkcjonują małe i średnie biznesy.
Od 2013 r. udzielono ponad pół miliona gwarancji o wartości blisko 300 mld zł (ok. 400 mld zł kredytów).
Rola banków w finansowaniu przedsiębiorstw
Na pytanie o to, jak uzyskać większe finansowanie dla małych i średnich przedsiębiorstw, które są szczególnie istotne dla naszej gospodarki, Marek Majsak stwierdził, że sektor bankowy finansuje MŚP, ale też i mikro przedsiębiorstwa.
Ważnym aspektem są gwarancje udzielane przez BGK, a także w związku z pandemią programy pomocowe PFR, w których dystrybucji banki również uczestniczyły. Oczywiście były też wakacje kredytowe.

Jeśli mówi się o pandemii, to można powiedzieć, że wyszliśmy z niej obronną ręką w odniesieniu do finansowania przedsiębiorstw.
Jak ocenił Marek Majsak, w pierwszym kwartale tego roku poziomy finansowania przedsiębiorstw są rekordowe. Większość finansowania ma charakter obrotowy i w jego opinii są dwa tego powody.
Pierwszy to wzrost cen surowców, co naturalnie przekłada się na wzrost zapotrzebowania na finansowanie obrotowe. Drugi powód to inwestycje.
Banki bardzo aktywnie podchodzą do inwestycji. W tej dziedzinie banki mocno konkurują ze sobą.
Rynek kapitałowy jako źródło finansowania firm
Jak podał Włodzimierz Kiciński, 80% finansowania gospodarki w Europie to finansowanie bankowe, a rynek kapitałowy przynajmniej w perspektywie europejskiej wydaje się mniej znaczący, niż ma to miejsce w USA.
Przypomniał, że przed dwoma laty ogłoszono strategię rozwoju rynku kapitałowego. Czy mamy szansę na zwiększenie udziału rynku kapitałowego w finansowaniu przedsiębiorstw?
Odpowiadając, Marek Dietl zastanawiał się, jaka miałaby być przewaga takiego inwestowania. Dziś banki mają dużą nadpłynność, a po pierwszym kwartale widać, że nastąpi pewne przyhamowanie aktywności gospodarczej.
Nie ma wielu dużych prywatnych programów inwestycyjnych, poza programami skarbu państwa. Jako ciekawostkę podał, że wskaźnik inwestycji w Polsce jest niższy niż na Słowacji w Czechach i na Węgrzech, a jednocześnie Polska rosła szybciej, co nie bardzo koresponduje z tym, co nam podpowiada makroekonomia.
Jego zdaniem jest możliwe, że mamy bardzo dobrze ukierunkowane inwestycje.
Wspomniał o strategii rozwoju rynku kapitałowego i zachęceniu banków do transakcji warunkowych. Za mało prawdopodobny w obecnych uwarunkowaniach uznał znaczący wzrost udziału Giełdy w finansowaniu gospodarki realnej.
Nie jest tak jak w latach 90. XX w. w których uważano, że Giełda ma, tak działać, żeby firmy miały łatwiejszy dostęp do finansowania. W międzyczasie banki znacznie się rozwinęły i mają taką płynność, że dziś nie jest aktualne i możliwe odwrócenie proporcji i skali finansowania gospodarki. Można się tylko zastanowić jak giełda może uzupełnić środki finansowe dostępne na rynku dla firm.
Podejście UE do finansowania MSP
Andrzej Dżuryk odniósł się do wsparcia małych i średnich przedsiębiorstw, wsparcia wychodzenia z sytuacji kryzysowych oraz finansowania przez banki i giełdę.
Przedsiębiorstwa z grupy MŚP stanowią zasadniczą część gospodarki UE, i podobnie jest w Polsce. Na poziomie europejskim myśli się w jaki sposób wspierać małe i średnie przedsiębiorstwa. Jednocześnie są dyskutowane narzędzia, które mogłyby pomóc im w wychodzeniu z kryzysu.
Jest pomysł na taki instrument (narzędzie), czerpiący inspirację z listów zastawnych. Jak stwierdził, pojawiła się inicjatywa stworzenia europejskich obligacji zabezpieczonych.
Byłyby narzędziem długoterminowego finansowania działalności banków w celu finansowania przez nie małych i średnich przedsiębiorstw. Instrument ten mógłby być dostępny w sytuacjach stresowych i działać dodatkowo antycyklicznie, zapewniając ciągłość podaży zrównoważonego prywatnego finansowania dla realnej gospodarki.
Listy zastawne bardzo dobrze sprawdzały się w czasie kryzysu w 2008 r. Koncepcja ta zyskała na znaczeniu w wyniku uruchomienia przez Komisję Europejską nowego planu działania tzw. unii rynków kapitałowych.
Z jednej strony poszerzyłaby się paleta działalności bankowej, a z drugiej strony rozszerzyłyby się źródła finansowania małych i średnich przedsiębiorstw, do których mają one teraz ograniczony dostęp.
Byłaby to bezinflacyjna możliwość stymulowania wzrostu gospodarczego oraz popandemicznej odbudowy gospodarki, co sprzyjałoby rozwojowi rynku kapitałowego.
Jest to bardzo istotne w Europie gdzie finansowanie bankowe dominuje nad finansowaniem kapitałowym.
Finansowanie gospodarki przez banki w kontekście ESG
Włodzimierz Kiciński zwrócił uwagę na perspektywę zrównoważonej gospodarki i zrównoważonego finansowania i ich wpływu na rozwój sektora bankowego w naszym kraju.
Jak stwierdził Andrzej Dżuryk płynące z UE potrzeby finansowania ESG już zmieniają perspektywę inwestowania przedsiębiorstw, a banki przygotowują się i przystosowują do nowych realiów i potrzeb firm.
Zmniejsza się „apetyt” banków na finansowanie nie tylko węgla, ale w ogóle paliw kopalnych. Duże są potrzeby finansowania energetyki jądrowej, wiatrowej w tym szczególnie morskiej i fotowoltaiki, a także projektów wodorowych.
Wydaje się, że segment ESG może stać się głównym obszarem finansowania w nadchodzących latach. Tym bardziej, że będzie on sprzyjał budowaniu krajowej niezależności energetycznej.
W podsumowaniu debaty Marek Dietl ocenił, że europejska unia kapitałowa jest realnym wyzwaniem dla GPW oraz innych średnich i małych giełd.
Chodzi o proponowane integrowanie danych ze wszystkich giełd w Europie. Już teraz na giełdach elektronicznych (zlokalizowanych głównie w Londynie) odbywa się większość handlu mniejszymi spółkami.
Marek Majsak zwrócił uwagę na skalę projektów ESG. Rynek bardzo dynamicznie się zmienia w związku z sytuacją geopolityczną, bo te inwestycje muszą przyspieszyć. Zgodnie z szacunkami Alior Banku rynek OZE oczekuje ok. 80 mld zł inwestycji, i jest to tylko niewielka część tego, czego będą potrzebowały polskie firmy MŚP, żeby dostosować się do zero emisyjności, do której wszyscy zmierzamy. Wspomniał o potrzebnej płynności banków, by mogły finansować takie inwestycje.
Włodzimierz Kocon zwrócił uwagę na wielkoskalowe inwestycje dotyczące bezpieczeństwa energetycznego i obronnego. Dla MŚP największym wyzwaniem jest tani pieniądz, albo tańszy niż dziś.
Potrzebne są też inwestycje w nowe technologie, zwłaszcza w kraju takim jak Polska, jeśli mamy się rozwijać i być konkurencyjni w dłuższej perspektywie.
BankTech 2022: banki wobec regulacyjnych zmian w obszarze nowych technologii
„Wyzwania polskiego systemu bankowego w aspekcie tsunami regulacyjnego UE w obszarze nowych technologii” taki tytuł nosiła debata moderowana przez dr. Tadeusza Białka wiceprezesa Związków Banków Polskich podczas konferencji BankTech w czasie Horyzontów Bankowści. W debacie uczestniczyli także : dr hab. Dariusz Szostek, ekspert Parlamentu Europejskiego w European Parliament's Artificial Intelligence Observatory (EPAIO) z Uniwersytetu Śląskiego, oraz dr Michał Nowakowski, współpracownik i researcher Śląskiego Centrum Inżynierii Prawa, Technologii i Kompetencji Cyfrowych, Cyber Science Counsel w NGL Legal.

Dr Tadeusz Białek zwrócił na wstępie uwagę, że sektor finansowy stoi w obliczu szeregu zmian technologicznych, które dzieją się równolegle do „tsunami” regulacyjnego. Uczestnikom debaty zadał pytanie, jak banki powinny się do tych zmian odnieść?
Kluczowy dostęp do danych
Dr Michał Nowakowski, nawiązując do opinii prof. Michała Kosińskiego wyrażonej w poprzedzającym debatę firechacie, stwierdził, że nie chodzi dziś tylko o sztuczną inteligencję, o IT, ale o szeroko rozumiany dostęp do danych, które stanowią bardzo ważne źródło informacji oraz innowacji.
Dlatego tak znaczące jest regulowanie tych dziedzin, a w UE rzadko akty prawne wyprzedzają pojawiające się rozwiązania technologiczne i rozwój rynku.
W tym kontekście wymienił projekt rozporządzenia w sprawie operacyjnej odporności cyfrowej sektora finansowego, DORA (Digital Operational Resilience Act). Mówił o propozycji Dyrektywy NIS2, która będzie wprowadzała regulacje dotyczące niektórych elementów istotnych z punktu widzenia cyberbezpieczeństwa.
Te obszary są ze sobą silnie skorelowane i trzeba zastanowić się, czy mamy zmapowane wszystkie takie procesy i wymogi, które albo już są w naszym porządku prawnym oraz regulacyjnym, albo które będą w nim w najbliższym czasie.
Jeśli nie zaczniemy odpowiednio wcześnie wykonywać takich ćwiczeń, to może okazać się, że nie zdążymy i nie jest to tylko sprawa sankcji administracyjnych, ale odpowiedzialności za naszych klientów.
Jeśli nie będziemy wykorzystywać algorytmów, które lepiej niż ludzie potrafią przewidywać, to nie skorzystamy z szansy, żeby tworzyć lepsze, bardziej spersonalizowane i efektywniejsze kosztowo produkty. Jednak to niesie z sobą zagrożenia i trzeba o tym pamiętać.
Żeby szybciej reagować na zmiany, banki powinny zmienić swoją kulturę i większą uwagę zwrócić na tzw. data driven w tym budowanie kultury danych - mówił dr Michał Nowakowski.

W dalszej części panelu dr Tadeusz Białek podniósł kwestię pojawiających się dyskusji dotyczących nadania osobowości prawnej sztucznej inteligencji.
Jak stwierdził dr Michał Nowakowski, jeśli chodzi o systemy sztucznej inteligencji, to pojawia się w UE kwestia odpowiedzialności, ale dotyczącej kadry zarządzającej tego typu rozwiązaniami. Jak dodał, Komisja Europejska rozpoczęła w minionym roku konsultacje w zakresie ram prawnych dla odpowiedzialności sztucznej inteligencji.
Europa nie będzie liderem w rozwoju sztucznej inteligencji
Jak ocenił prof. Dariusz Szostek, w UE jest inne podejście do rozwoju sztucznej inteligencji niż np. w USA. Unia zdaje sobie sprawę, że dziś 85% rynku SI to USA i Chiny.
Europejskie podejście różni się od amerykańskiego, w którym nie mówi się, kto będzie odpowiadał za algorytmy, a to jest dla nas najważniejsze. Europa postawiła na prawa człowieka.
W odróżnieniu od tego, o czym mówił prof. Kosiński, w Europie wyraźnie zabraniamy weryfikacji tożsamości twarzy. Z tego względu Europa nie będzie liderem w rozwoju sztucznej inteligencji.
Jego zdaniem nie ma sensu dyskutować o odpowiedzialności za sztuczną inteligencję, bo system SI składa się z dziesiątek różnych algorytmów. Dlatego UE musi odnieść się do odpowiedzialności fintechów i systemów korowych banków w zakresie wykorzystania algorytmów.
Jeśli chodzi o nadanie statusu prawnego algorytmom, to zwrócił uwagę, że na przykład zwierzęta nie mają osobowości prawnej, ale mają pewne prawa.
Etyka i moralność w wykorzystywaniu AI
Odpowiadając na pytanie o edukowanie i transformowanie instytucji, prof. Dariusz Szostek zwrócił uwagę, że dziś musimy uczyć się inaczej. Trudno wyobrazić sobie współczesnego prawnika zajmującego się fintechem, który będzie miał wdrożyć smart contracts lub organizację procesów w banku i nie będzie znał podstaw technologii blockchain.
Klasyczne, tradycyjne kształcenie musi pozostać, ale trzeba też zacząć kształcić interdyscyplinarnie.

Budowanie i wykorzystywanie systemów sztucznej inteligencji musi opierać się o podstawowe wartości i zasady
Jakie jest miejsce dla etyki? W ocenie dr. Michała Nowakowskiego w regulowanym sektorze bankowym ważne jest ustalenie norm w zakresie etyki dotyczących nowych technologii.
Należy budować data governance, które przynajmniej będą wspierały tworzenie postaw etycznych. Budowanie i wykorzystywanie systemów sztucznej inteligencji musi opierać się o podstawowe wartości i zasady.
Uzupełniając, prof. Dariusz Szostek zwrócił uwagę, że nie należy mylić etyki z moralnością, bo są to dwa różne pojęcia. Unia Europejska promuje działania, w których akt prawny dotyczy ogółu, a potem musi on być doregulowany, regułami etycznymi. Czyli miękkim prawem.
Branża już teraz powinna przygotowywać się pod względem dobrych praktyk i wypracowania reguł miękkiego prawa.
Jeśli chodzi o obecne wykorzystanie przez sektor bankowy technologii blockchain, to jak stwierdził prof. Dariusz Szostek, nie jest ono duże.
Stwierdził, że technologia blockchain może być wykorzystana do zapisu informacji, w jaki sposób prowadzone było szkolenie wykorzystywanej sztucznej inteligencji (trzeba pamiętać o tzw. efekcie owocu zatrutego drzewa).
Zwrócił też uwagę na nowe pojęcia, które pojawiają się w eIDAS 2.0 np. kwalifikowane rejestry elektroniczne.
Różnicie w amerykańskim i europejskim podejściu do AI
W dalszej części panelu dr Tadeusz Białek podniósł kwestię pojawiających się dyskusji dotyczących nadania osobowości prawnej sztucznej inteligencji.
Jak stwierdził dr Michał Nowakowski, jeśli chodzi o systemy sztucznej inteligencji, to pojawia się w UE kwestia odpowiedzialności, ale dotyczącej kadry zarządzającej tego typu rozwiązaniami. Jak dodał, Komisja Europejska rozpoczęła w minionym roku konsultacje w zakresie ram prawnych dla odpowiedzialności sztucznej inteligencji.
Jak ocenił prof. Dariusz Szostek, w UE jest inne podejście do rozwoju sztucznej inteligencji niż np. w USA. Unia zdaje sobie sprawę, że dziś 85% rynku SI to USA i Chiny.
Europejskie podejście różni się od amerykańskiego, w którym nie mówi się, kto będzie odpowiadał za algorytmy, a to jest dla nas najważniejsze. Europa postawiła na prawa człowieka.
W odróżnieniu od tego, o czym mówił prof. Kosiński, w Europie wyraźnie zabraniamy weryfikacji tożsamości twarzy. Z tego względu Europa nie będzie liderem w rozwoju sztucznej inteligencji.
Jego zdaniem nie ma sensu dyskutować o odpowiedzialności za sztuczną inteligencję, bo system SI składa się z dziesiątek różnych algorytmów. Dlatego UE musi odnieść się do odpowiedzialności fintechów i systemów korowych banków w zakresie wykorzystania algorytmów.
Jeśli chodzi o nadanie statusu prawnego algorytmom, to zwrócił uwagę, że na przykład zwierzęta nie mają osobowości prawnej, ale mają pewne prawa.
Etyka i moralność w wykorzystywaniu AI
Odpowiadając na pytanie o edukowanie i transformowanie instytucji, prof. Dariusz Szostek zwrócił uwagę, że dziś musimy uczyć się inaczej. Trudno wyobrazić sobie współczesnego prawnika zajmującego się fintechem, który będzie miał wdrożyć smart contracts lub organizację procesów w banku i nie będzie znał podstaw technologii blockchain.
Klasyczne, tradycyjne kształcenie musi pozostać, ale trzeba też zacząć kształcić interdyscyplinarnie.
Jakie jest miejsce dla etyki? W ocenie dr. Michała Nowakowskiego w regulowanym sektorze bankowym ważne jest ustalenie norm w zakresie etyki dotyczących nowych technologii.
Należy budować data governance, które przynajmniej będą wspierały tworzenie postaw etycznych. Budowanie i wykorzystywanie systemów sztucznej inteligencji musi opierać się o podstawowe wartości i zasady.
Uzupełniając, prof. Dariusz Szostek zwrócił uwagę, że nie należy mylić etyki z moralnością, bo są to dwa różne pojęcia. Unia Europejska promuje działania, w których akt prawny dotyczy ogółu, a potem musi on być doregulowany, regułami etycznymi. Czyli miękkim prawem.
Branża już teraz powinna przygotowywać się pod względem dobrych praktyk i wypracowania reguł miękkiego prawa.
Jeśli chodzi o obecne wykorzystanie przez sektor bankowy technologii blockchain, to jak stwierdził prof. Dariusz Szostek, nie jest ono duże.
Stwierdził, że technologia blockchain może być wykorzystana do zapisu informacji, w jaki sposób prowadzone było szkolenie wykorzystywanej sztucznej inteligencji (trzeba pamiętać o tzw. efekcie owocu zatrutego drzewa).
Zwrócił też uwagę na nowe pojęcia, które pojawiają się w eIDAS 2.0 np. kwalifikowane rejestry elektroniczne.
Bogdan Szafrański/alebank.pl